W 1845 r. HMS Erebus i HMS Terror opuścili Anglię, aby wypełnić kilka kolejnych pustych miejsc na mapie świata. Okręty, pod dowództwem kapitana Sir Johna Franklina, przemierzały to, na co liczyła Wielka Brytania, jako ostatni element legendarnego Przejścia Północno-Zachodniego, łącząc oceany Atlantyku i Pacyfiku. Statki nigdy nie wróciły do portu. Żaden ze 129 mężczyzn w podróży nie był nigdy ponownie słyszany.
Jednak to, co przydarzyło się tym ludziom, zawsze było domniemaniem. Głód? Ekspozycja? Zatrucie ołowiem? Niepoczytalność? Czy może zostali pożerani przez… potwora? Serial The Terror AMC, oparty na bestsellerowej powieści Dana Simmonsa o tej samej nazwie, sugeruje, że mogło to być wszystko powyżej. Oczywiście podróż Erebusa i Terroru nigdy nie zostanie pomylona z rejsem wycieczkowym. Oba statki były zmodyfikowanymi okrętami wojennymi, sportowymi kadłubami wystarczająco grubymi, by wytrzymać – i miejmy nadzieję – przedrzeć się przez lodowate wody na północ od Kanady. Ale kadłuby nie wystarczą. Wkrótce oba statki zostaną zablokowane. Dni stają się tygodniami stają się miesiącami i dłużej. A ponieważ produkty żywnościowe są na wyczerpaniu, a wciąż nie ma odwilży, opcje zaczynają się zmniejszać.
Wystarczy obciążyć każdego człowieka, nawet tych, którzy dokładnie wiedzieli, na co się zapisali. Kapitanowie Franklin i Francis Crozier starają się utrzymać swoją załogę razem, działając i pokazując tę legendarną brytyjską sztywną górną wargę. Ale i obaj mają swoje własne wyzwania. Franklin, który teraz nie żyje, był obciążony pewną wiktoriańską pychą. Crozier ma paraliżujące uzależnienie od alkoholu. I bardzo nie lubił drugiego.
Ich oficerowie i załoga mają własne problemy, które z czasem mogą stać się dosłownie fatalnymi wadami ich postaci. Zatrucie głodem i ołowiem oraz wręcz desperacja tworzą środowisko dojrzałe do chaosu. Nieporozumienia rozkwitają do pełnoprawnych walk, buntów, a może nawet do morderstwa. A kiedy ekspedycja się rozwinie, tak samo jak moralność ludzi, gdzie najwyższym ideałem jest po prostu przetrwanie. Być może załoga mogłaby uzyskać pomoc od lokalnej ludności Eskimosów. Niestety, partia przypadkowo zabija plemiennego szamana – człowieka w bliskiej społeczności ze stworzeniem znanym jako Tuunbaq. Brytyjczycy przepraszają córkę szamana o imieniu Lady Silence, ale stosunki między jej ludem a załogą są drażliwe. A Tuunbaq nie troszczy się o przeprosiny załogowych.
Terror to wielozadaniowy tytuł, odnoszący się może do statku, potwora i przeważających emocji, które większość lodowatych żeglarzy musi czuć przez większość czasu. Można to również uznać za aspiracyjne. W końcu twórcy serialu mają nadzieję wzbudzić w widzach kilka uczuć przerażenia. Pół-historyczny dramat horroru AMC rzeczywiście ma moc przerażenia, zważywszy na jego mocną obsadę i najlepsze pisanie. Sprawia, że zegarek jest fascynujący, nawet jeśli znasz koniec. Jeśli The Walking Dead jest coraz bardziej nieuzasadnionym gore-fest, chwiejąc się bez celu w sezonie po sezonie, Terror ma na celu oczyszczenie wyższego baru: rodzaj Mistrza i Dowódcy spotyka Rzecz.
Ale podczas gdy Terror chce dodać odrobinę prestiżu do zmęczonej przędzy potwora, treść, którą widzimy, jest prawdziwą bestią. Kamera rzadko odwraca wzrok od okropności tej podróży. Czerwona krew pada z częstością na biały śnieg Arktyki, czasem towarzyszą mu kawałki mięśni, organów i mózgu. Nie tylko potwór zrzuca krew: to, co koledzy robią ze sobą, może być jeszcze bardziej przerażające.
Spożycie alkoholu może być również dość znaczącym problemem. I chociaż ci dziewiętnastowieczni żeglarze lepiej sprawdzają swój język niż dziś, to wciąż jest powód, dla którego na początku zaczął się banał „przysięga jak marynarz”. Terror, w przeciwieństwie do statku o tej samej nazwie, nie jest całkowicie skazaną na wyprawę do oceanu telegenicznego. Ale wpada w dość niebezpieczne wody. Jak mawiały stare mapy, tutaj są potwory.