Powiedzieli, że David Haller był szalony. Cierpiąc na schizofrenię, został wysłany do szpitala psychiatrycznego Clockworks po próbie samobójczej i spędził tam sześć długich lat. Ale David nie jest szalony. (A może nie tylko szalony.) Jest obdarzony. Widzisz, on jest mutantem – jak Wolverine lub Storm, a nawet profesorem X, biologicznym ojcem Davida. Teraz pracuje ze specjalnym zespołem poświęconym, no wiesz, ratowaniu świata i innych rzeczy. Legion to dość ciekawa produkcja. Aczkolwiek widziałem lepsze.
Ale czy to możliwe, że David jest zarówno utalentowany, jak i szalony? Czy to możliwe, że wraz z wszystkimi oszałamiającymi mocami, które są w nim zamknięte, coś jeszcze jest zamknięte? David czasem widzi swoją (ich?) Obecność. Często zdarza się, gdy David bada swoje ciemne wspomnienia. Jak te głęboko zaniepokojonego młodzieńca z książki, którą przeczytał jako dziecko, The Angriest Boy in the World. Albo wizerunki grubasa o błyszczących oczach. Albo ręce drapiące i pełzające po szczelinach w ścianie…
Nie, jest coś więcej w pracy w niespokojnej duszy Davida. Coś niepokojącego. Nie jest jasne, czy jego wspomnienia są naprawdę wspomnieniami. To tak, jakby umysł Davida to właściwie seria lalek lęgowych, każda większa od poprzedniej. A kiedy dotrze do ostatniego, kto powie, co znajdzie w środku.
Podobnie jak w przypadku połowy świata rozrywki, Legion opiera się na postaci Marvela – niespokojnym, złożonym antybohaterze o tej samej nazwie. Być może więc pasuje tylko to, że przedstawienie można również opisać jako podobnie niepokojące i złożone. To nie jest dla Avengers styl smash-bang-boom. Nie ma ani stosunkowo lekkiej zabawy Agentów T.A.R.C.Z.Y., ani mrocznego Daredevil na Netflix. Nie, Legion czuje się bardziej jak zwykły horror.
Wszystko, co dotyczy tej serii – od niejasnych „okrucieństw z lat 60-tych do nazistowskich złoczyńców po torturowane i torturowane demony czające się w umyśle Davida – ma na celu nieustanne utrzymywanie równowagi i niepokoju publiczności. I nie pomaga to, podobnie jak w przypadku Mr. Robot, że niekoniecznie ufamy naszemu narratorowi / bohaterowi, Davidowi. Więc zastanawiamy się, czy ktokolwiek inny?
David ma głębokie uczucie do przynajmniej jednej osoby w swoim życiu: Syda Barretta, dziewczyny Davida i innego mutanta, który niezręcznie nigdy nie może dotknąć nikogo bez zamiany świadomości z tą osobą. (Znaleźli jednak lukę w tym położeniu, co oznacza, że oni, ahem, mają bardzo intymne relacje z kamerą).
Legion jest dobrze napisany i absolutnie oszałamiający – pokaz, który skręcił w lewo w Twin Peaks, wziął kilka wskazówek z filmów Radiohead i po prostu działał. Wizualnie może być dość oszałamiający, oscylując od chłodno klinicznych obrazów do marzeń sennych do koszmarnych szaleństw (szczególnie, gdy przedstawia niepokojące środowisko The Angriest Boy na świecie). Ale może też być bałagan. A ten pokaz nie jest ponad migotaniem jakiejś skóry, w tym mięsistych ujęć ludzkich boków i rearów. Widzimy Davida seksualnie zaangażowanego w Syd i innych kochanków (w retrospekcjach lub snach). Towarzyszące im ruchy i dźwięki mogą być dość wyraźne.
I pamiętajcie, Legion to opowieść grozy w sercu, choć mająca na celu być bardziej niepokojącą psychicznie niż fizycznie obrzydliwa. To nie – przynajmniej w tym momencie – pogrąża się we krwi i gore, jak The Walking Dead, lub radośnie rozpryskać go jak American Horror Story. Ale grafika może być jednak szokująca. W miarę jak historie superbohaterów stają się coraz bardziej zakorzenione w kulturze, gawędziarze szukają nowych sposobów na odwołanie się do różnych rodzajów fanów. Rzeczywiście, Legion w ogóle nie czuje się jak bohater superbohatera. Ale to śmiałe eksperymentowanie może mieć ciemną stronę. Pokazy komiksowe, takie jak ten, już nie pasują do dzieci. A to może prowadzić do kłopotliwych treści w każdym wieku.