Po wyjątkowo trudnym początku, sezon 10 The Walking Dead wydawał się w końcu wrzucić sprzęt po zeszłotygodniowym odcinku. Niestety efekty zmniejszają tempo przy zachowaniu niskiego poziomu jakości. W tym tygodniu pojawiło się kilka znaczących wydarzeń. Eugene odkrywa nową społeczność. Ale wciąż znajduje czas, by oglądać, jak Daryl (Norman Reedus) i Carol (Melissa McBride) robią dziwne rzeczy. Ostatecznie wydarzenia są po prostu martwe. Wolna od dramatów lista kontrolna konfiguracji, która nie przyciąga widza. Ma cały narracyjny wpływ podsumowania Wikipedii, co jest rozczarowujące, gdy program sprawił, że ustawienie stołu stało się znacznie bardziej atrakcyjne w przeszłości. Dlatego moim zdaniem serial powinien się skończyć po tym sezonie.
Tak to już jest i mało seriali może podtrzymywać ciągle dobrą fabułę. Jeśli The Walking Dead flirtował kiedyś ze średniowieczną fantazją, to właśnie w tej scenie akcji wszystkie społeczności spotykają się przeciwko wspólnemu zagrożeniu. Zniknęły pistolety, relikty starego świata, ponieważ bohaterowie polegają na szermierce i łucznictwie. To ekscytująca bitwa od początku do końca i nie mogę się doczekać, aby zobaczyć, jak wojna ewoluuje w serialu. Z jedne strony mi się to podoba bo poczułem się jak w filmach Władca Pierścieni czy Hobbit.
Ciekawe wydarzenie z zeszłego tygodnia to inwazja Negana (Jeffrey Dean Morgan) na terytorium Whisperera. Nawet jeśli Alpha jest w trakcie rekrutacji, nie ma większego sensu, że zaakceptowałaby Negana jako członka, zwłaszcza gdy zawsze zabija jej zagorzali wyznawcy. Dlaczego więc miałaby chcieć Negana, którego główną cechą jest to, że nigdy się nie zamyka? Pomimo niekończących się okrzyków wciąż udaje mu się zaimponować Alfie, a nawet pochylał się przed nią, by udowodnić swoją lojalność. Mam nadzieję, że plan, który zamierza odrzucić od środka, rozpocznie się w przyszłym tygodniu. Może to być naprawdę ciekawe i fascynujące. Ale co to będzie to zobaczymy.
Podczas gdy premiery ubiegłego sezonu były w większości zadowolone z serwowania dużych sekwencji akcji, bombastycznych wezwań do wojny. Ustanawiając niektóre z głównych konfliktów to niewątpliwie przeżyje pierwszą połowę sezonu. Nawet gdy odcinek trochę się przeciąga to zawsze stara się udać w ciekawe lub zabawne miejsce. Na przykład kiedy Eugene (Josh McDermitt) popisuje się swoimi umiejętnościami niani w Aleksandrii. Może to okazać się czasami nawet zabawne.
Czy Daryl jest zakochana w Carol? Bardzo szybko odrzuca Connie (Lauren Ridloff) jako romantyczną perspektywę, gdy Carol ją wychowuje, a jego niechęć do wyjaśnienia, dlaczego jest bardzo podejrzana. Carol słusznie zauważa, że żyją w cholernej apokalipsie zombie, więc jest o wiele mniej ryb w morzu, ale Daryl nadal się nie porusza. Serial o zombie nadał w pewnym sensie pewną fabułę, którą teraz widzimy też w innych filmach czy serialach. Podejrzewam, że właśnie dlatego The Walking Dead jest ciągle kontynuowane. Ciągle wielu ludzi ogląda serial chociażby z sentymentu.